Nie zdawałem sobie sprawy z wielu rzeczy, ale problem jaki mnie irytuje to robienie wielkiego halo wokół egzaminu z patomorfologii. Wiem, jest koniec listopada, ale niektórzy ludzie mają z tym problem. Z racji tego, że niektórzy uważają, że to najważniejszy przedmiot na tych studiach, najtrudniejszy, wogóle wszystko naj, próbują na siłę namówić jak największą liczbę osób na oczyszczenie pola "okołomorfowego" w czasie sesji.
Czyli wychodzi na to, że najlepiej byłoby poprzesuwać wszystkie egzaminy z początku lutego - najlepiej na początek stycznia albo wogóle na sesję letnią.
Nie rozumiem takiego zachowania, bo sesja letnia też będzie ciężka, a dokładanie jakichś pierdół niczemu dobremu nie będzie służyć.
Mój bulwers zaczął się od tego, że zacny przedmiot "Higiena" jest tak ciężki, że nie można go zrobić w sesji, w czasie "okołomorfowym". Argumenty?
"Przecież lepiej jak będzie w sesji letniej, bo nawet jak nie zdamy to mamy całe wakacje na naukę a nie tylko dwa tygodnie ferii"
Ale nikt nie rozumie argumentacji, że na taki przedmiot nie trzeba więcej niż 1-2 dni nauki. Widocznie moja logika jest dziwna.
Ale, zgodnie z logiką tłumu - egzamin z radiologii jest 4 stycznia, "bo lepiej żeby był wtedy niż koło egzaminu z patomorfologii"
Ja nie mogę tego zrozumieć, bo wszystkie roczniki do tej pory to zdawały, wszystkim jakoś się udawało, nikt specjalnie nie narzekał, a mój zajebisty rocznik nie zda tego napewno gdy w okolicy będzie taki przedmiot jak "Higiena". W końcu to dwa dni nauki patomorfologii mniej. Ehhhhhhh.........
Btw. Co ciekawego robimy na higienie?
- Słuchamy o sposobie przyznawania rent u osób z ryzykiem zawodowym
- Dowiadujemy się, że "dieta niskobiałkowa to taka gdzie podaż białka jest mała"
- Dyskutujemy nad wyższością masła nad margaryną
- Śmiejemy się ze zdenerwowania prowadzącej, która ewidentnie przepisywała slajdy z jakiejś książki i nie potrafi nic powiedzieć od siebie
- Wkurzamy prowadzącą gdy rozmawiamy między sobą o tym, że sama sobie zaprzecza
- Ale w większości czasu osobniki takie jak ja najnormalniej w świecie śpią - i nikomu to w niczym nie przeszkadza ;)