piątek, 24 czerwca 2011

Twój szczęśliwy numerek.

Pasowałoby zacząć od tego, że do tej pory mam wszystko do przodu. Został jeden egz - epi, którym (chyba) nie ma się co już tak spinać ;)

Co do poprzednich. Prop. pediatrii - zdana, wynik mnie zadowala, nigdy nie byłem i pewnie nie będę piątkowym studentem ;)

PTF - totolotek. Bogu dziękować za 3.0.
Szczerze to nie rozumiem tej katedry. Pytania skonstruowane w sposób - Judo judo, jak się udo. (taka nasza gwara ;p). Naprawdę odpowiadanie na niektóre pytania wyglądało jak strzelanie w Twój Szczęśliwy numerek.
Bo jak można inaczej nazwać coś takiego:

Aby upiec piernik dodasz: 1) mąkę 2) jajka 3) cukier wanilinowy  4) olej 5) mleko 6) śmietanę 7) smalec 8) rodzynki 9) śmietanę 10) drożdże
a)1,2,3,5,6,8
b)1,3,4,5,7,9
c)2,4,5,6,7,8
d)1,2,3,5,6,8,10
e)1,2,3,4,7,9,10

Człowieka chce szlag trafić.

I w tym wszystkim najbardziej szkoda M. któremu brakło 1! pkt do zdania zarówno prop ped jak i ptf ;/

Poza tym - domowo. Można się było napić piwa (choć wiem, że przy mojej diecie nie powinienem). Wyobraźcie sobie poczuć ten smak od niepamiętnych czasów. I nie to, że nie lubię - piwko bardzo. Zimne - mmmmmmmmm. Ale jakoś w ciągu roku mało piwa sączę.

2 komentarze:

  1. Tia, pytania z serii "jak jak dojdziesz do odpowiedzi, to nie pamiętasz pytania" ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To się w moich kręgach nazywa PEDO-LOTEK ;) co za straszny przedmiot... Niemniej- gratulacje!!

    OdpowiedzUsuń